poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Zamknięci (Bulwar, reż. D. Montiel i Pokój, reż. L. Abrahamson)

Oglądając oba filmy – „Pokój” w reżyserii Lenny’ego Abrahamsona oraz „Bulwar” Dita Montiela – nie sądziłam jeszcze, że spróbuję je połączyć. Wydają się zupełnie różne, ale są wątki i motywy, które mogą je ustawić blisko siebie.

Jak widać, pojęcie „okresu dojrzewania” może dotyczyć zarówno małego chłopca, jak i dojrzałego mężczyzny.

Czytaj więcej na fathers.pl.







Bulwar (Boulevard). Reżyseria: Dito Montiel, scenariusz: Douglas Soesbe. Obsada: Robin Williams, Kathy Baker, Roberto Aguire. Produkcja: USA 2014.


Pokój (Room). Reżyseria: Lenny Abrahamson, scenariusz: Emma Donoghue. Obsada: Brie Larson, Jacob Tremblay, Joan Allen. Produkcja: Irlandia, Kanada 2015.

piątek, 4 marca 2016

Uparci jak... Islandczycy? ("Barany. Islandzka opowieść", reż. G. Hákonarson)

Trudny klimat Islandii – mróz, wiatr, deszcz, śnieg. Smagane mrozem i wiatrem zarośnięte oblicza. Grube wełniane swetry (lopapeysa). Samotność, pustkowie. I świdrująca uszy cisza, przerywana tylko beczeniem owiec czy odgłosami w sąsiedztwie. Ta cisza rodzi setki pytań, na które widz nie uzyskuje odpowiedzi. Mowa tutaj o filmie „Barany. Islandzka opowieść” Grímura Hákonarsona, obrazie surowym, minimalistycznym, oryginalnym i uniwersalnym mimo lokalnych wątków.
Pełny tekst recenzji można przeczytać na fathers.pl.



Barany. Islandzka opowieść (Hrútar). Reżyseria: Grímur Hákonarson, scenariusz: Grímur Hákonarson. Obsada: Sigurður Sigurjónsson, Theódór Júliusson, Charlotte Bøving. Produkcja: Dania, Islandia, Norwegia, Polska 2015.



środa, 17 lutego 2016

O tej, która zniszczyła system (Joy, reż. D. O. Russel)

Jedni porywają się z motyką na słońce, a inni mopem „rozwalają system”. Efekty działań tych pierwszych bywają różne. Joy Mangano (Jeniffer Lawrence) swoim projektem samowyżymającego się mopa zawojowała świat gospodyń domowych i zatrzęsła uniwersum telezakupów.

Pełna treść recenzji tutaj, zapraszam do lektury!




Joy. Reżyseria: David O. Russel, scenariusz: David O. Russel. Obsada: Jennifer Lawrence, Bradley Cooper, Robert De Niro. Produkcja: USA 2015.

sobota, 13 lutego 2016

Not big, short review (Big Short, reż. A. McKay)

A zatem...
Jest rok 1977. Powstaje wówczas jeden z moich ukochanych filmów Allena, "Annie Hall". I mamy taką scenę w kolejce do kina, gdzie jakiś facet wymądrza się na temat teorii medialnej McLuhana. I wówczas Alvy Singer (Allen) wyciąga tego McLuhana we własnej osobie niemalże z rękawa, a ten, zwracając się do widza, mówi gościowi wprost, że g... wie o jego teorii. Jest rok 1977. I chociaż takie akcje w kinie już odchodziły, burząc linię widz-dzieło filmowe, u Allena jest to nadal świeże, nadal zabawne.

Jest rok 2016. Kontynuując zapoznawanie się z filmową klasyfikacją oscarową, nadrabiam "Big Short". I co? I się wkurzam niemalże od początku. Nie, nie bawi mnie Anthony Bourdain (choć faceta uwielbiam), który na przykładzie "trzydniowego halibuta" w odgrzewanym gulaszu tłumaczy widzowi teorię CDO. Nie śmieszy mnie Jared Vennet z Deutsche Banku (Ryan Gosling) pokazujący swojego pracownika, niby Yanga z Chin, nie mówiącego po angielsku matematycznego geniusza i następnie tenże Yang, który mówi widzowi, że naprawdę nazywa się Jeong i w narodowym konkursie matematycznym był dopiero drugi... To nic nie wnosi. Tak samo, jak nic nie wnoszą definicje księgowych terminów pojawiające się na ekranie ani panienka w wannie tłumacząca "prostszymi słowami" teorie kolegi.

Żaden z tych zabiegów mnie nie wkręci w fabułę, przeładowaną terminami i przebitkami. No way.

Podoba mi się obłęd w oczach Michaela Burry'ego (Christian Bale) - tylko ten facet mnie jakoś interesuje w gąszczu niepotrzebnych elementów.
Ale to chyba za mało na Oscara.

Not big, short review.





Big Short (The Big Short). Reżyseria: Adam McKay, scenariusz: Adam McKay, Charles Randolph. Obsada: Christian Bale, Steve Carell, Ryan Gosling. Produkcja: USA 2015.