Znasz drzwi do głębi mej duszy
Jesteś światłem w mojej ciemnej godzinie
Mym Zbawicielem, gdy upadam...
(Bee Gees, How Deep Is Your Love)
Kto jest po dobrej stronie, a kto po złej? Gdzie one się właściwie sytuują? Czy istnieje czarno-biały podział, strona lewa i prawa?
Czarny humor, często na granicy absurdu, zupełnie zaskakujący. Przewracanie świata do góry nogami. Aktorstwo, które nie potrzebuje wielkich gestów, nawet prawie nie potrzebuje mimiki (Mads Mikkelsen). Niezwykle barwny obraz, często bezkompromisowy.
Zabawy z motywami biblijnymi (Hiob, Adam, rajskie drzewo). Zgromadzenie grzeszników, bogata galeria postaci (pastor żyjący w swoim świecie, inteligentny neonazista, złodziej walczący z korporacjami, wiecznie pijany "były alkoholik", rozwiązła kobieta w ciąży). Negatywy. Zderzenie postaw i ideologii.
Jak dalece można się posunąć w budowaniu fanatycznej (fantastycznej?) wizji świata? Na ile łatwo jest operować jedynie słuszną interpretacją? Ile w tym z wygody, a ile z psychologicznego mechanizmu wyparcia?
Ile znaczą wielkie słowa, a ile małe czyny?
Czym jest wiara, czym jest cud, a czym zbieg okoliczności?
Wszystko jest zapewne poważnym nietaktem :).
OdpowiedzUsuńPodoba mnie się tu. Będę wpadać i - co więcej - polecać!
A dziękuję :). Poważnym, grubym nietaktem! :D how deep is your love? ;)
Usuń